wtorek, 9 sierpnia 2011

17. jestem nieszczęśliwa

   Moje życie prywatne to totalne fiasko. Zmarnowałam trzy i pół roku na pierwszą głupią miłość, potem kolejny rok na złudną i wielokrotnie zdradzoną. Moja codzienność obfituje w zaloty, randki i fałszywe nadzieje. Mężczyzn, którym się podobałam i z którymi się umawiałam było mnóstwo.. nie jestem w stanie zliczyć, ale co z tego? Jeden okłamał, drugi grał, trzeci porzucił.. u kolejnego wszystko było w porządku oprócz mojego odwzajemnienia.
     Mam DOŚĆ. Czuję przesyt, obrzydzenie i.. zawód. Znajomi, rodzina, nawet moi eks cieszą się związkami, a ja? Mam 29 lat i coraz częściej się zdarzają momenty, kiedy czuję się tak strasznie samotna jak teraz.. Czym ja sobie do cholery na to zasłużyłam? Tym, że zawsze jestem szczera i lojalna? A może ktoś tu coś pomylił? Może nie Bóg rządzi Ziemią, tylko Szatan? Może muszę być wredną, fałszywą suką, by osiągnąć szczęście??
    Chcę miłości. Prawdziwej, gorącej, oddanej. Łaknę jej jak powietrza i umieram...jak bez powietrza. Jestem nieszczęśliwa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz