środa, 7 maja 2014

123. wojna damsko- męska

     Kobieta niechciana przez faceta, nawet najmniej ją interesującego, to kobieta zła! Tak, to o mnie teraz mowa. A kto, gdzie i kiedy? Łukasz. Nosz kurde małpa wstrętna, zaprzeszła i niewarta zachodu mnie olewa. Oj to dla mnie nie lada wyczyn, by powstrzymać się od zaczepki... Przed i po spotkaniu pałał do mnie miłością, tęsknotami i nie wiadomo jeszcze jakimi farmazonami, a po moim rzadkim odzewie, zamiast się intensywniej starać, milczy. Widzę, że z wiekiem przybyło mu sprytu. To próba sił- jest pewien, że ja nie wytrzymam. Nie chce za mną biegać jak jeszcze kilka tygodni temu, bo chce, by było na odwrót. W końcu tyle się namęczył i naczekał na spotkanie...
     Za chiny ludowe nie dam się owinąć wokół palca i się nie odezwę! Sam w końcu nie wytrzyma ;)
     Ps. Coraz bardziej nie znoszę ładnych, szczęśliwych par- zwłaszcza tych młodszych ode mnie. Cieszę się, gdy zrywają...a to oznacza, że nie jest dobrze. Dobra randka pilnie potrzebna :P

4 komentarze:

  1. To ją wyczaruj! Wszak kobieta - to całkiem niezła czarodziejka, albo czarownica, jak kto woli.

    OdpowiedzUsuń
  2. ach,faceci,weź tu ich zrozum... ale ja tak jak Ty bym zacisnęła zęby i czekała :) nie dałabym mu tej satysakcji :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wytrzymałam...ale splot wiadomości różnych uświadomił mi, że to nie facet dla mnie...:P

      Usuń