poniedziałek, 6 sierpnia 2012

43. wreszcie (!)

     Włóczykij wreszcie dostanie urlop (!). Piszę "wreszcie", bo jeszcze kilka tygodni temu nie było wiadomo, czy się w ogóle nim będzie cieszyć. Lato to wyjątkowo napięty sezon dla kierowców i musiał długo walczyć o ten tygodniowy pobyt nad morzem. Tak, tylko tydzień, ale, biorąc pod uwagę wcześniejsze obawy, dla nas "aż" tydzień.
     Oczywiście jedziemy nad morze :) To jedyne miejsce, które potrafi naładować moje bateryjki, więc sprawa od początku była jasna. Była Gdynia, Władysławowo, Łeba, Ustka, a w tym roku padło na Świnoujście. Oboje nigdy tam nie byliśmy, a to nieodzowny warunek naszego urlopu. Wyjeżdżamy za tydzień, a w tv już od kilku dni trąbią o szkolnych wyprawkach.. Oj dwa miesiące wakacji dla uczniów i dla mnie wyjątkowo szybko w tym roku lecą.. Dlatego tym bardziej cieszę się na nasz wyjazd :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz