niedziela, 18 grudnia 2011

26. mężczyzna w moim typie

Jak widać, moje oczekiwania wobec mężczyzn są dość popularne, bo wszyscy "w moim typie" są niestety zajęci:/ Wysoki, dobrze zbudowany, w t-shircie, jeansach i sportowych butach; uśmiechnięty, rozumny i zdecydowany. Kultura osobista to oczywistość, więc o niej nie wspominam. Czy ja aż tak wiele wymagam? Po moich doświadczeniach/ niepowodzeniach myślałam, że owszem, ale dziś wpadłam na inną teorię. To nie jest tak, że oczekuję niemożliwego- to po prostu mężczyźni w tym typie są albo za młodzi albo zajęci:P
    Pech? Zdecydowanie. Faceci w moim wieku lub nieco starsi to w większości "koszulowce" w sztruksach i kapciach na nogach:P I proszę nie mówić, że jestem brutalna i krótkowzroczna- moje doświadczenie już dawno wybiło mi bajkę z głowy pod tytułem: "wygląd nie ma znaczenia, nie świadczy o człowieku, nie wskazuje na jego charakter". Ma i świadczy- nie w stu procentach, ale w wielu na pewno. Poza tym każdy z nas ma prawo do własnego gustu i upodobań, więc sprawa tym bardziej nie wymaga dyskusji.
    Podsumowywując (jak to zwykła mawiać moja polonistka;D): urodziłam się o kilka lat za wcześnie i teraz, masz Ci los, muszę się męczyć wzdychaniem i regularnym rozczarowywaniem:P

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz