Zostawię go- prędzej czy później. Muszę, bo się za bardzo z nim
męczę. Nie zrobiłam tego wcześniej, bo skoro nigdzie nie wychodzę, to
nikogo poza nim nie widzę. Imponuje mi zaradnością i sporą dawką
testosteronu, ale z tego powodu w paru sytuacjach zahacza o chamstwo.
Zasługuję na zdecydowanie więcej, więc mówię DOŚĆ. Muszę wyjść do
ludzi, muszę znów zacząć "żyć"(!) i MUSZĘ znaleźć na to pomysł i siłę-
mimo iż mam prawie 30 lat.
Nie jestem jego dziewczyną? To w
takim razie on nie jest moim chłopakiem i mam wolną rękę w spotykaniu
się z innymi facetami:) Jutro widzę się z B.;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz