Jutro święto tynkarzy- tak słyszałam ;P Z P. Walentynek jako tako nie obchodzimy. Komercha, interes dla sklepów, przesyt badziewiem itp. głupoty. Ale z drugiej strony to zawsze powód, by z tym walczyć i praktykować przytulanie itp. okazywanie miłości przez cały rok !
Czekoladki i kartka to będzie dobry, minimalistyczny gest. O ważniejszym pomyślimy za kilka dni, kiedy to mija dokładnie pół roku odkąd jesteśmy razem.. :-)
gratuluję małej rocznicy :) nam za miesiąc stuknie 5lat :)
OdpowiedzUsuńmy walentynek też jakoś szczególnie nie obchodzimy,w każdym razie nie idziemy do kina na Greya,ani nie wychodzimy na "romantyczne" kolacje,gdzie wokół ścisk,tłok i zero intymności. jutro pewnie zostaniemy w domu,zrobimy dobrą kolację,obejrzymy film,a ja będę nadal kurować sie z przeziębienia ;)
Jak słyszę o Grey'u to dostaję wysypki...:/ Dziękuję i życzę szybkiego powrotu do zdrowia :-)
Usuńhehe :) no mnie też ten szał przeraża ;) książki przeczytałam swego czasu z ciekawości,czym się tak wszyscy ekscytują,ale to jedne z najsłabszych,po jakie kiedykolwiek sięgnęłam,więc filmu jakoś nie mam za bardzo ochoty oglądać. a Ty czytałaś? w ogóle to widzę z boku,że gusta literackie mamy bardzo podobne :D
UsuńNie czytałam i absolutnie nie mam zamiaru. Podobnie rzecz się ma z oglądaniem ;-)
UsuńI całe szczęście, że mamy podobne gusta :-)
Każdy dzień jest propozycją do przytulania :)
OdpowiedzUsuńTak !
UsuńNie cierpie tych walentynek, to znaczy nic nie mam do ludzi co obchodza, ich sprawa, dla mnie to sto procent komercyjnosci. I bez tego się kochamy, mając swoje małe rytuały. Bez potrzeby udowadniania. Pozdrawaim z deszczowej Bxl :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z deszczowej Pl ;-)
UsuńKażda okazja jest dobra na okazanie sobie uczucia:)
OdpowiedzUsuńLubię to ;-)
Usuńkochanaaaa,gdzie Ty jesteś? wchodzę tu,wchodzę,a Ciebie nie ma! napisz choć kilka słów,co tam u Ciebie,buziaki :*
OdpowiedzUsuńJestem jestem i niebawem odezwę się "szerzej";-) Promise :*
Usuń