sobota, 16 stycznia 2016

173. Bzdury

     Siostrzenica mojego eks (jedna z kilkunastoletnich bliźniaczek) zachorowała na ostrą białaczkę. Dowiedziałam się dziś, z facebook'a, po opublikowaniu prośby o ofiarowanie 1% podatku i wciąż nie mogę wyjść z szoku po tym, jak to przeczytałam.
     Poznałam ją. Na chwilę, ale jednak. To jego ulubiona siostrzenica- szczera, dobra i pomocna. Bliźniacza siostra jest jej całkowitym przeciwieństwem- podobno.
     Z N. rozstałam się w niezbyt przyjaznych stosunkach i jeszcze przed przeczytaniem tej informacji byłabym skłonna na kilka małych, celowych złośliwości w jego stronę. A teraz? Teraz to wszystko wydaje się takie.. głupie i nieważne. Wszystko w zupełnym tego słowa znaczeniu. Nie tylko złośliwości i inne dziwne pomysły, ale nawet wszystkie bolączki i problemy życia codziennego. Jakie dylematy i stresy dorównują takiej rodzinnej tragedii?
     Cały czas dziś o niej myślę.. Jakie to wszystko, poza jej nieszczęściem i cierpieniem, jest teraz nieważne. Bądź silna Wiktorio. Bądź silna jej mamo. Będę się za Was modlić.

Zostaw te bzdury człowieku i zatrzymaj się choć na chwilę...

2 komentarze:

  1. takie chwile naprawdę dają do myślenia... trzymam kciuki,by udało jej się wyzdrowieć...

    OdpowiedzUsuń