Wciąż uśmiechnięta i wciąż myślami obok Niego. Niepoprawny błogostan ;)
Pamiętam moje najważniejsze rozmyślania w czasie singlowania. Kobieta atrakcyjna, kreatywna, z dobrą pracą- sama. Szczęście w życiu zawodowym, ale ciągły brak tego w życiu prywatnym. Dziś jest na odwrót. Dzieci w szkołach coraz mniej, po reformie jeszcze mniej godzin...niepełny etat, słaba płaca i uzasadnione obawy o jutro. Były lata tłuste, czas na chude. Czarne chmury w życiu zawodowym, ale na szczęście tęcza w prywatnym i za nią zwłaszcza dziękuję Bogu. Pełni życiowego szczęścia nie ma, ale jego obecność w chociażby jednej sferze sprawia, że nie jest najgorzej. Fakt ten przyjmuję z ulgą, bo ciężko by mi było znieść czarne chmury wszędzie.. Cierpliwie czekam i wierzę, że będzie tylko lepiej.
Życzę, aby ten błogostan trwał jak najdłużej. A u mnie zawodowo jest odwrotnie niż u Ciebie, mnóstwo godzin i obowiązków. Ale nie narzekam, dużo godzin to jakaś konkretniejsza kasa
OdpowiedzUsuńNa wszystko przychodzi odpowiednia pora, życzę wszystkiego co najlepsze, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńcienie i blaski
Cieszę się razem z Tobą, żeby ten stan trwał jak najdłużej. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńjakie ta praca ma znaczenie,skoro miłość w powietrzu :D ?
OdpowiedzUsuńbłogostan jest dobry, ale tylko trochę raz na jakiś czas ;)
OdpowiedzUsuń