Na dobry październikowy początek zacznę od spraw organizacyjnych. Wszystkim stałym i nowym bywalcom dziękuję za odwiedziny, na pewno na dniach w podobny sposób się odwdzięczę :) Mam nadzieję, że nikt nie pomyślał, że mogę nie wrócić, bo mi się oczywiście ani przez chwilę to nie zdarzyło.
Sprawy zawodowe: ok. Z przyczyn ważnych pracuję w tym roku na półtorej etatu i dodatkowo niebawem zaczynam się dokształcać na studiach podyplomowych. Pracy jest sporo, ale póki co dobrze sobie radzę, więc nie marudzę ;)
Sprawy prywatne: oj tu jest spory "misz masz"... i chyba póki co wszystko się nie wyklaruje, nie będę się na ten temat rozwodzić. Nic złego się nie dzieje jednak z powodu obecnego "zamieszania" niecierpliwie wyczekuję właściwego czyli szczęśliwego ;) zakończenia.
Wisienką na dzisiejszym postowym torcie będzie piosenka i polecenie filmu "Wielki Gatsby". Chyba nigdy w życiu nie obejrzałam czegoś tak wzruszającego i ambitnego jednocześnie. Kto nie widział niech koniecznie to nadrobi !
Spokojnego najbliższego tygodnia kochani :)
Super, że wróciłaś. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńcienie i blaski
Dzisiaj to nauczyciel się cieszy jeśli ma tyle godzin, żeby pracować na półtorej etatu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńkochana,a czytałaś książkę? wydaje mi się,że nie...bo jeśli tak,to nie wiem,jak można po przeczytaniu ten film polecić... ja czytałam dwa razy,bo ją naprawdę uwielbiam i ten film mnie załamał! totalna szmira,historia spłycona,zbanalizowana,pełna tych sztucznych,komputerowych,oderwanych od rzeczywistości efektów... totalna porażka! jedyne,co czułam oglądając ten film,to OGROMNA frustracja i złość,że można tak przepiękną historię opowiedzieć/ukazać w tak fatalny sposób...
OdpowiedzUsuń