niedziela, 7 kwietnia 2013

94. jeszcze ten jeden raz

     Pracy ciąg dalszy. Wczoraj z tego powodu złapałam nieprzyjemnego doła, ale kryzys został na szczęście zażegnany ;) No bo często taka zmęczona jestem; obolała (ach ten cierpiący kręgosłup i zapracowana głowa...) i smutna.. Zrobiło mi się wczoraj przykro, bo nie mam czasu dla znajomych, rodziny; nie mam czasu na tak uwielbiany przeze mnie taniec i dobrze, że chociaż dla siebie go troszkę znajduję choć ledwo.   
     Wczoraj poczułam się jak więzień we własnej klatce. Z jednej strony pragnęłam z całych sił uwolnić się, uciec od tego wszystkiego i jechać się bawić, ale z drugiej.. nie miałam na to siły. Duch chciał, ale ciało mu odmawiało posłuszeństwa. Zasnęłam ze śladami łez na policzkach i słowami ulubionej piosenki w głowie..
     O wyczekiwanych, wiosennych zakupach w galerii również musiałam zapomnieć, ale paradoksalnie cały czas się dziś uśmiecham :) Znalazłam na te wszystkie moje bolączki receptę: cierpliwość. Nie wszystko naraz, bo Rzym przecież nie od razu zbudowano dlatego najpierw maksymalnie ogarnę pracę, a potem co najmniej w taki samym stopniu zajmę się sobą :) "Jeszcze trochę, jeszcze tylko tydzień, maksymalnie dwa i wreszcie to zostawisz za sobą.." :) Za trzy tygodnie zakończenie roku klas maturalnych. Już nie pamiętam kiedy tak bardzo wyczekiwałam na ten moment. Odmówię sobie teraz wielu rzeczy, ale dzięki temu będę wyspana, skoncentrowana i nie zaryzykuję bolączek z powodu zaległości, a za dwa tygodnie... oj będzie się działo :) Na pewno !
      Moją ulubioną ostatnio piosenkę również dziś zacytuję. Jest taka piękna, sentymentalna a słowa "z romansów tylko miłość znać" sprawiają, że wzdycham z żalem, bo przecież mi nie dane było się z tym spotkać... Nie z miłością, bo jej smak poznałam; z tylko miłością- gwoli jasności..

    

Ps. Rozwiązanie moich "miłosnych dylematów" już niebawem. Czuję je w powietrzu ;)

6 komentarzy:

  1. Z niecierpliwością czekam na to rozwiązanie dylematów :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdecydowanie dołączam się do słów Any! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Baba chyba niedługo w tv usłyszymy o Nauczycielu Roku 2012/2013 ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Na zakupy i ja bym poszła...i na rozwiązanie dylematów czekam

    OdpowiedzUsuń
  5. Coraz bliżej koniec roku szkolnego ..... to pocieszajace

    OdpowiedzUsuń
  6. oj,kochana,życzę Ci tego wytchnienia,bo wiem,co to znaczy pracować za kilka osób. mam nadzieję,że zakupy i randki totalnie Ci wyluzują i nabierzesz nowej energii.

    a tak z ciekawości - jak się skończyła sprawa z siostrą? nadrabiam u Ciebie właśnie zaległości z kilku ostatnich postów i jestem szczerze poruszona tym,jak bardzo można kogoś paradoksalnie najbliższego nie znać...

    OdpowiedzUsuń