niedziela, 9 czerwca 2013

101. jego strata

     Dziś mam bardzo chwiejny nastrój..czy może po prostu dwojaki dla uproszczenia.
     Z jednej strony czuję się taka.. beznadziejna. Trędowata wręcz- serio. No bo przecież historia tak naprawdę się powtarza ! Od Włóczykija swego czasu usłyszałam, że było zauroczenie a nie ma zakochania. Że stanął między jednym a drugim. Po tych słowach go wtedy zostawiłam, ale to on mnie zranił, nie ja jego. To on mnie tak naprawdę zostawił.
     Z Norbertem sprawa ma się podobnie. Było zauroczenie, ale nie przyszło nic więcej. Najpierw mnóstwo spontanicznych smsów, rozmowy o wszystkim i o niczym; chwalenie się mamie, że poznał fajną dziewczynę i aluzje a propos dwóch, czekających go w tym roku wesel. A potem, po kilku tygodniach nagle wszystko się rozpłynęło... Pisze co kilka dni, niby to w jakiejś sprawie, niby przypadkiem na facebooku i tyle. Było zauroczenie, jakaś wzajemna iskierka, ale nie rozgrzała się do ognia tylko po prostu zgasła.
     To dlatego dziś jestem taka przygnębiona.. No bo czy to znaczy, że ze mną jest coś nie tak ?? Że z jakiegoś powodu nikt nie może się we mnie zakochać ?? Czy jestem aż tak marną i nudną dziewczyną ??..
     Drugi nastrój to ten charakterystyczny dla tej silniejszej części mojej osobowości. Idealnie go odzwierciedla ten obrazek :
                                                       Kobieta - jedyny nałóg – ...który może ciebie rzucić  
..i słowa mojej bardzo dobrej koleżanki, może już nawet psiapsióły : "Miej wyjeb... a będzie Ci dane. Nie warto na ten temat dywagować, szkoda nerwów i urody na takie sytuacje. Jesteśmy piękne, młode, zajebiste i samodzielne! Głupki i duzi chłopcy trzymający palec w buzi nie są nam potrzebni !!" Uwielbiam ją za to, bo sprawiła dosłownie w kilka sekund, że poczułam się znacznie lepiej :) Wiem, że jej słowa ani trochę nie są naciągane. Norbert po prostu nie jest mnie wart i nie powinnam tracić czasu nawet na rozmyślanie o tym. Trzeba iść do przodu bez oglądania się za siebie. JEGO STRATA. O!

4 komentarze:

  1. Bardzo łatwo zawierać znajomości,flirtować, bawić się, ale miłość to coś co nie zdarza się na życzenie. Trafić na swoją połówkę, kochać ze wzajemnością to naprawdę szczęście, które nie każdemu jest dane. Wierzę, że Tobie się trafi ale nie można się zastanawiać nad swoją wartością tylko dlatego, że to akurat jeszcze nie TEN

    OdpowiedzUsuń
  2. Dokładnie tak!!!! Mądra dziewczynka!
    Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
  3. To nie tak, że to Twoja wina. Myślę, że to niczyja wina. Nic na siłę. Skoro facet się nie stara na początku czego się po nim spodziewać po dłuższym czasie? Nie warto sobie zawracać głowy kimś takim.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nic na siłę, powtórzę za dziewczynami. Czasem lepiej być samemu niz z jakimś palantem...
    3maj się i nie zapominaj że jesteś boska;)

    OdpowiedzUsuń